A więc jak już wcześniej wspomniałam do napisania bloga skłoniły mnie moje przeżycia ostatnich lat ....
Dokładniej chodzi o mój stan zdrowia.... Zacznijmy może od samego początku...Od urodzenia choruje na niedobór odporności jak sama nazwa wskazuje mam obniżony poziom odporności...W wieku 4 lat była konieczna operacja na refluks dokładnie nie pamiętam z jakiego powodu jak i co ale nie jest to dziwne że nie pamiętam przecież miałam wtedy dopiero 4 lata....;-)W wieku jakiś 9-10 lat zaczęły się moje problemy skórne miałam zmiany wyglądające jak duże a miejscami bardzo duże strupy ... pewnie niektórzy pomyślą se ze miałam je na całym ciele nie to nieprawda zmiany były na klatce uchy i głowie.....w wieku 8 lat zaczęły się problemy z łykaniem jakiś rok może dwa później po diagnozie uznano że mam zwężony przełyk... Oznacza to że nie mogę jeść twardych rzeczy i niestety z tym wiąże się mój następny problem czyli niedowaga mam 13 lat i ważę 24 kilo a w grudniu ważyłam 20...to tak po krótce 12 lat mojego życia .... teraz opowiem o moim ostatnim pobycie w szpitalu 9 stycznia trafiłam do Centrum Zdrowia Dziecka z zapaleniem prowadziła mnie bardzo miła pani doktor Izabela Mędrzycka.... Gdy 2 tygodnie później miałam wyjść do domu okazało się że nie wyjdę dopóki nie zostaną wyleczone zmiany skórne okej wyleczone dadzą jakieś leki i tyle ale tak nie było pobrali wymazy.... gdy przyszły wyniki okazało się że jest to grzyb który bardzo trudno wytępić i bakteria gronkowca która też jest trudna do wyleczenia....to tygodniu leczenia nie można było już założyć mi wkucia w żyłę służy ono do podawania leków wtedy powiedzieli iż trzeba założyć wkucie w żyłę główną pod narkozą oczywiście gdy to usłyszałam wiedziałam że czeka mnie długo pobyt i tak było dostałam leki przeciwgrzybicze i antybiotyki które pomagały gdyż zmiany znikły lecz wyniki były ciągle złe ale 28 marca zadecydowano że wypuczą mnie do domu gdy to usłyszałam nie wieżyłam.. dokładnie wyszłam 29 był to wielki piątek ja wiem że Bóg był wtedy przy mnie
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz