poniedziałek, 5 sierpnia 2013
Trochę optymizmu
Ostatnio pisałam o samych smutnych rzeczach ale ileż można pisać, że jest trudno i ciężko. Trzeba trochę optymizmu, a więc dziś napisze o czymś bardziej miłym. Do moich ostatnich miłych chwil należy wyjazd nad morze do Władysławowa ze znajomymi (postaram się wrzucić jakieś zdjęcia). W poniedziałek do 15 padało potem poszliśmy 1,5 km na plaże trochę daleko ale ok.. Wtorek był okropny cały dzień padało, a więc byliśmy w kinie. W środę do 14 było bardzo ładnie, byliśmy na plaży ale potem zaczęło lać i w przyśpieszonym tempie wracaliśmy do domku letniskowego w którym mieszkaliśmy. W czwartek i piątek była piękna pogoda. Całe dnie spędziliśmy na plaży spaliłam się jak rak. W sobotę o 14 przyjechał po nas tata ale siedzieliśmy na plaży do 19. Do domu wróciliśmy po 23. To tak w skrócie jak wyglądał wyjazd nad morze we wrześniu mamy jechać z mamą na tydzień do Ustki ponieważ wtedy jest najwięcej jodu. A w niedziele być może wybierzemy się nad jezioro. Na razie to tyle chcę tylko bardzo podziękować wam za słowa otuchy w komentarzach ale szczerze mówiąc tak naprawdę nie jestem wielka po prostu po tym co już przeszłam uodporniłam się na wszelkie trudności. Pozdrawiam i życzę wszystkim miłego dnia Klaudia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz