piątek, 22 listopada 2013

Wonderful life

Wonderful life - cudowne życie.  Piosenka zespołu ,, Hurts ''
refren :
"Nie odpuszcza
Nigdy się nie poddawaj
Nie odpuszczaj
Nigdy się nie poddawaj
Życie jest takie cudowne"

Ta piosenka mnie po prostu zafascynowała a zwłaszcza refren bo zwrotki są fajne ale dla mnie obojętne. Refren to jednym słowem cała prawda. Moje życie ostatnio nie było cudowne i jak na razie nie jest ale wiem że ten  gorszy czas minie i wtedy moje życie będzie cudowne ja to wiem po prostu wiem nie może być inaczej :) .Ostatnio wszystko się wali ledwo się wyleczę z jednej infekcji to znów jakaś nowa. Jakby tego było mało ostatnio mam duże problemy z przełykiem albo po prostu mi się zmniejszył jak to często bywa albo mam obrzęk bądź co bądź na razie jestem na jedzeniu z blendera. Będzie dobrze :) . Teraz siły do walki dodaje mi to że wyniki genetyczne w końcu zaczęły coś wykazywać teraz tylko jeszcze pobiorą mi jedne badania, które pójdą do Paryża i zostaje tylko czekać. Może to wydaje się głupie że chcę aby znaleźli u mnie chorobę ale wtedy będą mogli mnie zacząć leczyć moje życie może w końcu stać się normalne nie mogę się doczekać tych wyników. Ostatnio mamy nieco problem z pieniędzmi więcej leków nie które przestały być dla mnie refundowane. Próbowaliśmy szukać pomocy w fundacjach lecz nigdzie nie chcą mnie przyjąć bo nie mam rozpoznania jednym słowem jestem zdrowa. A co że nie wiedzą co mi jest to dla nich nie ważne :( . jutro mija 4 miesiąc odkąd nie ma ze mną babci jak czas szybko leci. Chciałabym żeby był już grudzień i święta a zaraz po nich nowy rok. Chcę już zakończyć ten beznadziejny rok samych nie szczęść już od 9 stycznia tego roku się zaczęło 3 miesięczny pobyt w szpitalu. gdy ja wróciłam ze szpitala to znów babcia do niego trafiła każdy pobyt babci w szpitalu to był ogromny stres no i 23 lipca zmarła babcia. Jestem optymistką a więc nie będę już więcej wymieniać a poszukam pozytywów a  chociażby to że uczęszczam na lekcje gitary :) . To tyle na dziś :) . Tylko jeszcze dodam że zostałam zgłoszona do Liebster awards a więc w następnym poście umieszczę pytania i odpowiedzi i zachęcam do wspólnej zabawy :) . Dobrego wieczoru :) 


2 komentarze:

  1. Dawno tutaj nie byłam ;)
    To dobrze, że myślisz optymistycznie. I trzymam kciuki za lekcje gitary. Na pewno dasz sobie ze wszystkim radę- jak do tej pory dawałaś.

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Gitara tyle razy ratowała mnie z dołka... Co najśmieszniejsze, najbardziej granie gamy, improwizowanie z tymi kilkoma dźwiękami, dla mnie to trudne-więc tym większą radochę sprawia. Wierzę, że lata złe i dobre muszą następować kolejno po sobie, bo każdy chyba ma jakiąś przydzieloną ilość nieszczęść-inaczej świat byłby diabelnie niesprawiedliwy.

    OdpowiedzUsuń