piątek, 6 grudnia 2013
Wszystko jasne
jednak jedziemy w poniedziałek do szpitala a we wtorek będę miała zabieg rozszerzania. Ogólnie czuję się bardzo dobrze ale trochę doskwiera mi to że cały czas siedzę w domu nigdzie nie wychodzę aby się nie zarazić dziś nie byłam na gitarze. Ale wolę myśleć że za tydzień będzie już po wszystkim będę miała trochę więcej luzu będę dużo lepiej łykać w końcu się najem nie jem mięsa od miesiąca bo jest za twarde już nie mogę doczekać się kiedy będzie po wszystkim. Niby ten zabieg mam już któryś raz z kolei i sądziłam że się przyzwyczaję a jednak jest to nie możliwe nawet jeśli w dzień zabiegu gdy już jesteś nad czczo ( nie jesz nie pijesz potrzebne do podania narkozy) jesteś spokojny gdy przychodzi pielęgniarka i mówi że jedziemy na zabieg jesteś jeszcze spokojny to gdy jesteś już na stole i czekasz aż podadzą ci tą narkozę wtedy łzy napływają same dlaczego ? Narkoza to zawsze jest ryzyko w moim przypadku po pierwsze boje się że się nie obudzę a po drugie z doświadczenia wiem że nie zawsze zabieg idzie zgodnie z planem pewnego razu obudziłam się z sondą w nosie nigdy tego nie zapomnę budzisz się myślisz że wszystko ok a tu niespodzianka. Od tego razu pierwsze co jak już trochę kontaktuje to sprawdzam ręką czy aby na pewno wszystko ok potem już idzie z płatka. Raczej jestem osobą która sądzi że szklanka jest do połowy pełna a nie do połowy pusta. Tak jak z tym wyjazdem nie myślę że ciężkie dni przede mną myślę, że po tych dniach w końcu będzie lepiej :) . To tyle na dziś mam nadzieje że podoba wam się mój blog niestety nie jest on zbyt popularny ale pisząc go mogę przelać swoje myśli w notce :) Pozdrawiam serdecznie Klaudia :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Kurczę, nigdy nawet nie byłam w szpitalu. Czytam Twojego bloga jak opowieść o świecie mi nieznanym, obcym, choc jestem starsza, niby wiecej powinnam wiedzieć i przeżyć, ale Ty ciągle uświadamiasz mi, jak ja mało przeżyła, jak o niewielu rzeczach mam pojęcie. I jak wiele innych światów krąży wokół mnie. Choćby dlatego, zawsze będę czytałą Twojego bloga.
OdpowiedzUsuńTrzymajta się :)
Ojej strasznie mi miło :) Aż się zarumieniłam :D. Ogólnie według mnie w każdym życiu są chwile szczęśliwe i chwile smutne inaczej życie lekko mówiąc byłoby strasznie niesprawiedliwe.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko Klaudia :)