piątek, 13 czerwca 2014

Już prawie wakaacje ;)

Cześć wszystkim dzisiaj jest piątek, a więc weekendu początek :D. Jeśli chodzi o mnie to ostatnio jest w kratkę, z jednej strony nie mam ani gorączki ani kaszlu, ale z drugiej strony łykam coraz gorzej i coś tak sądzę, że już teraz będę musiała iść do szpitala na zabieg poszerzania przełyku. No cóż kiedyś musiał nastać ten moment no ale jeszcze nic nie jest pewne, a teraz coś bardziej przyjemnego. Otóż już prawie wakacje i chyba poczułam już ten smak nadchodzącego nicnierobienia, gdyż nie chcę mi się kompletnie uczyć, akurat teraz kiedy przydałoby się przyłożyć do nauki no to mi się kompletnie nie chcę się uczyć no ale oczywiście się uczę. Nie jestem jeszcze pewna jaką średnią będę miała dowiem się zapewne we wtorek ;). Oczywiście dam wam znać. Ach wakacje :D już czuje ten zapach morza i upały, tak ja znowu o Ustce xD. No ale co ja zrobię, że jest to rzecz na którą czekam cały rok ;). Jutro wybieram się do mojej przyjaciółki pogram se w simsy (w końcu) no i znając życie pojedziemy se na rowerki ;). Ten post będzie dość krótki ale sądzę, że nie ma sensu abym pisała na przymus teraz może jeszcze podam wam przepis na pyszne babeczki czekoladowe oczywiście sama je wczoraj próbowałam ;),przepis wzięłam z internetu, a tutaj podwoiłam tylko porcje i trochę go zmodyfikowałam jeśli chodzi o ilość składników.

Babeczki czekoladowe

Składniki na 24 babeczek:

280g masła (mniej więcej)
120g poszatkowanej gorzkiej czekolady (ja dałam 1 tabliczkę czyli 100g)
1 szklanka dobrego ciemnego kakao (dałam trochę ponad 0,5 szkl. były i tak bardzo czekoladowe)
1,5 szklanki mąki
1 łyżeczka sody
1 łyżeczki proszku do pieczenia
4 duże jajka
1,5 szklanki cukru
 2/3 łyżeczki aromatu waniliowego (ja użyłam śmietankowego)
  szczypta soli
1 szklanka śmietany 12% lub 18% (ja użyłam gęstej śmietany w kubeczku)
 
1. Do rondelka z grubym dnem włożyć masło i czekoladę, podgrzewać mieszając, aż składniki się roztopią. Zdjąć z ognia, dodać kakao i wymieszać dokładnie łyżką do połączenia składników. Masę odstawić do ostygnięcia. (Moja uwaga jest taka, iż masa wyszła lekko grudkowata i rozdwajała się ale nie martwcie się tym i tak ciasto będzie puszyste) ;).
2. Mąkę przesiać i wymieszać z proszkiem do pieczenia oraz sodą.
3. Do jajek dodać cukier,  aromat i sól, dokładnie wymieszać do połączenia składników (ja mieszałam mikserem aż masa się połączyła ale cukier dalej było czyć pod trzepaczkami) . Wlać przestygniętą masę czekoladową i wymieszać łyżką.
4. Do masy dodać 1/3 mąki i zamieszać. Wlać  śmietanę, wymieszać.
Dodać resztę mąki i krótko wymieszać łyżką do połączenia składników.
5. Ciasto przełożyć do blaszki na muffinki wyłożonej papierowymi foremkami lub posmarowanej masłem i posypanej mąką. Piec na funkcji termoobieg w temperaturze 160oC (na funkcji góra-dół 180oC).  Ja miałam różniej wielkości babeczki mniejsze piekły się około 25 min, a wiekszę około 30 - 35

To jest mój przepis na babeczki czekoladowe wyszły puszyste i bardzo czekoladowe ja oczywiście nie mogłam sie powstrzymać przed nadzianiem ich czymś, a wiec zrobiłam budyń śmietankowy i wyłożyłam około 1/3 wysokości foremki ciastem, następnie nakładam trochę budyniu i nakładam znów ciasto za 3/4 wysokości foremki tak aby budyń nie wypłynął lub coś w tym stylu. Zrobiłam tez babeczki czekoladowe z truskawką w środku robiłam nie tak samo jak z budyniem z tą różnicą, że truskawki były małe i kładłam je w całości aby nie puściły soków, lekko wcisnęłam je w ciasto aby góra truskawki nie wystawała nas cisto po przykryciu drugą porcją cista. Okej na dziś to tyle na koniec oczywiście jakaś piosenka. Dzisiejszy utwór kojarzy mi się z wakacjami, a jest to piosenka zespołu Avicii pt. ,,Wake me up''. Dlaczego akurat ten utwór kojarzy mi się z wakacjami? Pewnie dlatego, iż w dzień wyjazdu nad morze w samej chwili gdy akurat już zbieraliśmy torby do samochodu właśnie wtedy usłyszałam pierwszy raz tą piosenkę bardzo mi się spodobała. No i oczywiście przez cały tydzień gdy byłam nad morzem ten utwór był hitem i leciał dosłownie wszędzie ;). No i to właśnie taka historyjka. Tak jakoś wyszło, że z krotkiego postu zrobił się super długi no cóż czasem tak jest, ale teraz to juz na serio koniec. Pozdrawiam was i życzę miłego wieczorku wasza Klaudia :*

1 komentarz:

  1. Operacja na pewno będzie udana ;) Och! Jak ja dawno nie byłam nad morzem! Ostatnio tylko góry i góry! Uwielbiam je, ale może przydałoby się trochę odpocząć? Nad tym pomyślę w następnym roku, tegoroczne wakacje mam już zapchane. :D
    Kocham robić babeczki! ^^ Tyle że ja kupuję składniki w pudełku, razem z jednorazowymi foremkami. :) Muszę kiedyś wypróbować Twój przepis.
    Acicii powiadasz! Mi wakacje kojarzą się z piosenką 'Happy'. xD Chyba nie muszę pisać dlaczego. ;)
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie!

    nasziherbatkiswiat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń