środa, 6 listopada 2013
Wyjazd odwołany !!!
Wczoraj miałam jechać na podanie immunoglobulin. W poniedziałek zadzwoniła pani doktor z Warszawy z wiadomością że z Paryża przyszły pierwsze wyniki. Teraz chcą pobrać jeszcze jakieś badania dopełniające, które będą wykonane w Polsce. A wiec jedziemy jutro. Jest jednak haczyk na oddziale musimy być o 7:30 a wiec z domu będzie trzeba wyjechać przed 5 :00. A żeby tego było mało gdy pobiorą mi krew tata musi zawieść je do Łodzi tak dobrze słyszeliście tata nie karetka nie kurier tylko tata masakra. W tym czasie jak on będzie jechał do Łodzi ja będę miała podawane immunoglobuliny a wiec do domu wrócimy gdzieś ok. 19:00. Ostatnio miałam infekcje na szczęście jakoś się wyleczyłam i dziś jest okej, ale w moim życiu nie może być spokojnie przeszła mi infekcja no to oczywiście gorzej łykam mam dość nie wiem co mam już robić w takich chwilach jedyną myślą która mnie podnosi na duchu jest to że wcale nie mam najgorzej są dzieci i ludzie bardziej chorzy ode mnie i nie mam na co narzekać ale to i tak jest trudne :(. Na dziś to tyle Postaram sie jutro coś napisać.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Hej, nie załamuj się! Kurczę, gdy sobie uświadomię, że każdego dnia, przez głupi wypadek tramwaju lub po prostu dziedziczną chorobę mogę przeniesć sie do Abrahama na piwo od razu inaczej patrzę na świat. To nie fair! Chcę być, obojętnie kim i w jakiej sytuacji, ale muszę być, przecież jeszcze nie nauczyłam sie gamy na gitarę! A tyle piosenek pcha mi się w ręce, kuszą taby, nowe możliwości, nowe chwyty i riffy! W pasji naprawdę można znaleźć pocieszenie na ciężkie lata. Stachura pisał, że powinniśmy kupować sobie instrumenty, one nigdy nie zdradzą, nigdy nie odejdą.
OdpowiedzUsuńNo i jak tam z gitarą? mało piszesz, nawet nie wiem, jak właściwie grasz, na jakim poziomie :) A jak można zauważyć, mnie to szalenie interesuje , jak wszystko co zwiazane z gitarą :)
Czołem!