środa, 25 września 2013

Trzeba upaść aby później móc się podnieść

To jest jedna z moich ważnych dywiz życiowych zaraz po ,, Nadzieja umiera ostatnia". Ostatnio czuje się beznadziejnie strasznie boli mnie gardło i nie mogę zbytnio jeść :-(. Mam też gorączkę ale to nie robi na mnie zbytniego wrażenia wezmę syrop przejdzie i jedziemy dalej. No oczywiście jakiś antybiotyk będzie ale to jest chleb powszedni :-). Najgorsze jest te gardło ale przecież nie może mnie boleć wiecznie kiedyś przestanie :-). Mama oczywiście już mnie obstawia lekami na gardło tabletki + antybiotyk + więcej inhalacji za dwa trzy dni będę jak młody bóg hehe :-D. Dziś nie mam lekcji bo jestem tak zachrypnięta że ledwo mnie słychać, a do tego miałam dziś mieć j. rosyjski i angielski a więc było by to nie możliwe hehe :-). W niedziel do szpitala ale jeśli mi nie przejdzie będzie trzeba przełożyć wizytę. Za namową mojej Przyjaciółki że będę do każdego posta dodawać jakieś zdjęcie lub filmik, a więc od dziś zaczynając będę was zasypywać zdjęciami :-D. Może pierwsze nie będzie zdjęcie a filmik a jeszcze dokładniej piosenka którą kocham.:-)

http://www.youtube.com/watch?v=RBumgq5yVrA


wtorek, 17 września 2013

Czas do roboty.

Dziś pierwszy normalny dzień nauki już na dzień dobry dostałam ogrom pracy domowej ale jest dobrze. Dostałam też 5 i 4 z matmy super. Jutro fizyka, biologia, rosyjski, i jeszcze coś nie wiem bo nie mam planu. Dziś czuje się dobrze, trochę boli mnie gardło zazwyczaj gdy ból ustępuje dostaje obrzęku gardła i krtani i przez to zmniejsza mi się chwilowo przełyk więc pewnie będę musiała to jakość ścierpieć. Jeszcze tylko boli mnie oko gdy je pocieram strasznie piecze nigdy nie miałam problemu z oczami mam nadzieje, że to nic poważnego:-). 29 września jadę na kolejną wizytę w szpitalu jak już wcześniej mówiłam zostaną mi pobrane badania genetyczne no i oczywiście zostanie podana kolejna dawka immunoglobulin na odporność. 29 to niedziela nie jestem z tego powodu zachwycona no ale trzeba to trzeba znów trzeba pakować walizki ciuchy, pidżama, ręczniki, leki, których jest mnóstwo, no oczywiście jakieś kosmetyki, płyn szampon itp. na samą myśl o tym pakowaniu aż mi niedobrze od pewnego czasu sama pakuje walizkę mama nie ma czasu a ja i tak cały czas siedzie na tyłku bo nie mam nic do roboty. Takie pakowanie zajmuje mi około 3-4 godzin masakra. No ale to nie pierwszy i nie ostatni raz trzeba się przyzwyczaić. To by było na tyle mogę dodać jedynie, że lada dzień będę dżwonić oby zapisać się na lekcje gry na gitarze. Co prawda to tylko 1,5 godz. tygodniowo ale w tym czasie będę wolna nikt nie będzie patrzył co robię i czy dobrze się czuje zresztą marzę  żeby ludzie mnie normalnie traktowali czasem mam wrażenie że patrzą na mnie jak na kosmitkę boją się, że ich zaraże chociaż tak nie jest. To na tyle na dziś mam nadzieje, że ktoś tu czasem zagląda pozdrawiam i życzę miłego wieczoru. :-)

sobota, 14 września 2013

Bardzo przepraszam :-)

Już na wstępie chcę was przeprosić za to że nie robiłam wpisu już prawie miesiąc nom niestety czas tak szybko leci że nie zauważyłam kiedy zaczęła się szkoła. Pierwszy tydzień chodziłam do szkoły jako normalna uczennica. Pierwszego dnia na lekcjach czułam się jak w kosmosie multum ludzi nowych twarzy, zupełnie inny świat jak dla mnie ten lepszy. Normalnie gdy lekcje mam w domu rzadko kto mnie odwiedza czasem sąsiadka i koleżanka z klasy o której już wspominałam ;-). Właśnie zaczęłam pierwszą klasę gimnazjum nowe przedmioty nowi nauczyciele nie wiem jak to będzie ten jeden tydzień był cudowny zleciał jak za dotknięciem różdżki. Z piątku na sobotę wyjechałam z mamą na tydzień nad morze do Ustki moja kochana Ustka. Dzisiaj o 6:00 byłam już w domu, padam nogi mnie bolą nić mi się nie chcę w drodze spałam może z 5 godz. no ale co dobrze szybko się kończy jutro niedziela, a pojutrze poniedziałek i trzeba brać się w garść obudzić się z pięknego snu i wejść w rzeczywistość ale kto wiem może nie będzie tak źle :-). Ale tak po za tym wolę już dostać pałę niżeli słuchać paplaniny niektórych dziewczyn to z klasy to sąsiadek nie będę wymieniać o imieniu i tak tu ich nie ma no może oprócz jednej ale do ciebie nic nie mam  :-). Do rzeczy gdy ktoś mi mówi, że mi jest tak dobrze bo siedzę w domu i nie muszę chodzić do szkoły to gotuje się we mnie. Przecież mam lekcje i co chodzi o  to że nie muszę chodzić 200 m do szkoły proszę. Albo przykład kiedy teraz byłam nad morzem koleżanka napisała jak mi fajnie i jakie mam szczęście a to że za dwa tygodnie do szpitala jadę to już nie fajnie ale to i tak nikogo nie obchodzi. Chciałabym zamienić się z kimś żeby ten ktoś zobaczył jak to jest. Ja wiem, że nie mam najgorzej na świecie są ludzie którzy mają dużo gorzej ode mnie ale też nie mam życia usłanego płatkami. Tak naprawdę to sądzę, że każdy z nas ma czasem taką ochotę się komuś wyżalić. Teraz tak tylko odskoczę od tematu chciałam tylko jeszcze raz przeprosić za brak wpisów i postaram się wstawiać CO NAJMNIEJ JEDEN WPIS NA TYDZIEŃ mam nadzieje, że ktoś je będzie czytał :-).