czwartek, 28 listopada 2013

Zbyt dużo myśli

Od wczoraj nie mam lekcji i mam mnóstwo czasu to nie jest dla mnie zbyt dobre bo gdy mam tylko chwile napływają pozytywne myśli a gdy już te pozytywy się skończą zaczynają napływać problemy to za dużo myśli jak na jeden dzień. Dziś dotkną mnie szczególnie jeden problem zastanawiałam się czy go tutaj poruszyć ale nie wiem komu mam o tym powiedzieć. Ja wiem że wcześniej pisałam że nie którzy mają głupie problemy z powodu chłopaków itp. No  masz ci los ja mam teraz taki głupi problem. O co chodzi? już tłumacze. Otóż na początku października miała miejsce konwersacja na facebooku. Brała w niej udział moja przyjaciółka i dwie inne dziewczyny po jakimś czasie któraś z tych dziewczyn dołączyłam takiego chłopaka. Okazało się że moja koleżanka go zna ale to nie ma za bardzo nic do rzeczy. Dwa dni pisaliśmy w tej konwersacji i trzeciego dnia gdy pisałam na rozmowie tylko ja moja przyjaciółka i ten chłopak ( wole nie używać imienia) rozmowa zmieniła całkowicie obrót. On  napisał coś w stylu że jak będzie w mojej miejscowości to mnie odwiedzi ale muszę mu podać swój numer telefonu. Nie chciałam dać numeru tak od razu jakieś 5-10 min pisania i napisał żebym do niego napisała na prywatnie. Byłam oszołomiona tego dnia pisaliśmy od 20 do przeszło 23. I nie była to taka se rozmowa on cały czas nawijał temat ciągle coś innego. Po kilku dniach takiego pisania chciał się spotkać dałam mu numer telefonu. Zadzwonił gadaliśmy kilka minut i potem wróciliśmy do rozmowy na facebooku.  Pisaliśmy jeszcze kilka dni zazwyczaj on zaczynał potem ja i tak jakoś chciałam wystawić go na próbę sprawdzić czy zacznie pisać. No i 15 października on pisze że był w mojej miejscowości chciał złożyć mi życzenia ale nie mógł mnie znaleźć. Do początku listopada rozmowa się kleiła. Potem któregoś dnia w weekend zaproponowałam żebyśmy się spotkali on powiedział że mu się nie chce ( Jest strasznym leniem). Od tej pory rozmowa się już urwała napisałam do niego tydzień temu od odpisał ale ta rozmowa nie miała sensu miałam wrażenie że odpisał tylko dlatego że chciał być miły od tej pory nie mamy kontaktu. On na prawdę mi się spodobał pytałam owej koleżanki co zrobić ona powiedziała żeby dać se z nim spokój. Ale ja zawsze miałam motto że lepiej spróbować i wiedzieć że się próbowało niżeli w ogóle nie spróbować. Nie wiem co zrobić powiedzieć mu że się mi podoba czy zapomnieć ? Mam nadzieje że pomożecie. Nie wiem dlaczego ale coś mnie opętało. JA po prostu chcę od kogoś usłyszeć że jestem ładna itp. po prostu komplement. Przez te trzynaście lat nikt ( oprócz moich rodziców) nie powiedział mi komplementu na wet jeśli go słyszę to jest on wypowiadany przez ciotki itp. a ja chcę usłyszeć to od kogoś innego. A oto refren pięknej piosenki :)
 Zrób co się da, co tylko się da,
Niech nasza bajka trwa,
Chcę jak księżniczka z księciem mknąć po niebie.
Przez siedem mórz, gór, ulic i rzek,
Gdy inni mówią nie,
Będziemy biec do siebie.

środa, 27 listopada 2013

Wróćmy do wakacji


a oto i ja :D

Takie tam z promenady :)

Zachód słońca i statek ,, Dragon ''

Najpiękniejszy zachód jaki widziałam hehe  i na dodatek zrobiona komórką :)

Przed kwaterą :D

promenada główna :)

Promenada główna :) A może ktoś wie gdzie to jest ? Piszcie w komentarzach :)

Życie ciągle zaskakuje

Ostatnio czuje się beznadziejnie boli mnie gardło, mam zatkany nos i gorączkę. Psuje mi to moje plany bo po pierwsze miałam w tym tygodniu jechać do szpitala na rozszerzanie przełyku  no ale zabieg jest pod narkozą a ja jestem chora ( do narkozy trzeba być zdrowym). Chciałam mieć ten pobyt w szpitalu już za sobą. 5 grudnia mam jedno dniową wizytę na oddziale a więc na rozszerzanie zaraz po tej wizycie ale dokładnie nie wiem jeszcze jak to będzie. Po drugie dzisiaj miałam w szkole razem z moją grupą przedstawiać projekt jaki robiliśmy no ale oczywiście zamiast do szkoły pojechałam do lekarza dał mi nowe leki i teraz czekamy. Po trzecie jutro jest w szkole zabawa Andrzejkowa no ale oczywiście nie pójdę. A byłam tak nastawiona że się gdzieś w końcu wyrwę a tu jak zawsze nic :( . No to tyle na dziś dziękuje za czytanie mojego blogu :)

piątek, 22 listopada 2013

Wonderful life

Wonderful life - cudowne życie.  Piosenka zespołu ,, Hurts ''
refren :
"Nie odpuszcza
Nigdy się nie poddawaj
Nie odpuszczaj
Nigdy się nie poddawaj
Życie jest takie cudowne"

Ta piosenka mnie po prostu zafascynowała a zwłaszcza refren bo zwrotki są fajne ale dla mnie obojętne. Refren to jednym słowem cała prawda. Moje życie ostatnio nie było cudowne i jak na razie nie jest ale wiem że ten  gorszy czas minie i wtedy moje życie będzie cudowne ja to wiem po prostu wiem nie może być inaczej :) .Ostatnio wszystko się wali ledwo się wyleczę z jednej infekcji to znów jakaś nowa. Jakby tego było mało ostatnio mam duże problemy z przełykiem albo po prostu mi się zmniejszył jak to często bywa albo mam obrzęk bądź co bądź na razie jestem na jedzeniu z blendera. Będzie dobrze :) . Teraz siły do walki dodaje mi to że wyniki genetyczne w końcu zaczęły coś wykazywać teraz tylko jeszcze pobiorą mi jedne badania, które pójdą do Paryża i zostaje tylko czekać. Może to wydaje się głupie że chcę aby znaleźli u mnie chorobę ale wtedy będą mogli mnie zacząć leczyć moje życie może w końcu stać się normalne nie mogę się doczekać tych wyników. Ostatnio mamy nieco problem z pieniędzmi więcej leków nie które przestały być dla mnie refundowane. Próbowaliśmy szukać pomocy w fundacjach lecz nigdzie nie chcą mnie przyjąć bo nie mam rozpoznania jednym słowem jestem zdrowa. A co że nie wiedzą co mi jest to dla nich nie ważne :( . jutro mija 4 miesiąc odkąd nie ma ze mną babci jak czas szybko leci. Chciałabym żeby był już grudzień i święta a zaraz po nich nowy rok. Chcę już zakończyć ten beznadziejny rok samych nie szczęść już od 9 stycznia tego roku się zaczęło 3 miesięczny pobyt w szpitalu. gdy ja wróciłam ze szpitala to znów babcia do niego trafiła każdy pobyt babci w szpitalu to był ogromny stres no i 23 lipca zmarła babcia. Jestem optymistką a więc nie będę już więcej wymieniać a poszukam pozytywów a  chociażby to że uczęszczam na lekcje gitary :) . To tyle na dziś :) . Tylko jeszcze dodam że zostałam zgłoszona do Liebster awards a więc w następnym poście umieszczę pytania i odpowiedzi i zachęcam do wspólnej zabawy :) . Dobrego wieczoru :) 


poniedziałek, 11 listopada 2013

Dla obserwatora :)

Pod poprzednim postem jedna z moich obserwatorek pisała że mało piszę o gitarze jak mi idzie i w ogóle. Ten blog nie jest o gitarze i o mojej grze ale czego sie nie robi dla czytelników, a wiec dziś będzie o gitarze :) . A wiec wszystko zaczęło się trzy lata temu koleżanka zaczęła mnie uczyć no i tak jakoś rok se grałam nauczyłam się wszystkich chwytów podstawowych no ale po roku koleżanka poszła na studia no i od tego momentu przestałam grać. Ponownie zaczęłam grać gdzieś w czerwcu ponieważ wtedy dowiedziałam się że będziemy z koleżanką ( inną :) ) grały na zakończenie roku szkolnego no i tak się znów zaczęło. Na początku października zapisałam się na lekcje gitary no i tak jest to dziś. W tej chwili uczę się chwytów barowych a dopiero później będą tak zwane riffy :) Zobaczymy co z tego wyjdzie jak na razie jest masakra :D palce mi się kładą i jak to pan mówi robię ,,łódki " czyli kostki w palcach które powinny być wypchnięte do góry są płasko. Nie wiem czy wszyscy to zrozumieją ale nie wiem jak to inaczej wytłumaczyć. Jeśli chodzi o gitarę to mam swojego jednego nie kwestionowanego idola a jest nim Koreańczyk pod spodem podam wam link do mojej ulubionej piosenki granej właśnie przez niego na gitarze akustycznej :) Zachęcam do oglądania :)

http://www.youtube.com/watch?v=P_xFh7XFC_w

A co do gitar jeśli chodzi o mnie gram na gitarze akustycznej i co do dźwięku nie ma porównania co do gitary klasycznej ale minusem jest to że na gitarze akustycznej gra się dużo trudniej przynajmniej ja tak uważam :) . Jedną z piosenek które opanowałam  już do perfektu jest piosenka pod tytułem ,, To jest już koniec"  Zespołu Elektryczne gitary :) Chociaż mogłam pomylić wykonawce :D. Jest to piosenka banalna do zagrania ale można na niej dobrze wyrobić zmianę chwytów i bicie :) A leci to tak :)
Intro :
  G          D        e         C            G          D         e         C     jeśli chodzi o intro to tyle :) Oczywiście litera
ddd      gdd       ddd     gdd        ddd       gdd      ddd       d    d oznacza uderzenie w dół a g w górę. :)

Zwrotka:                                                                                                                                                   G        D             e            C          G           D          e        C      Powtarzamy 2 lub 3 razy w ostatnim razie
ddd     gdd        ddd         gdd       ddd        gdd      ddd    gdd    C gracie mocnym uderzeniem w dół. :)
Refren:
G                  D               e               C         Refren powtarzamy około 5 razy :) na koniec akcentujemy C
ddggdgd    ddggdgd    ddggdgd   ddggdgd    uderzeniem w dół. Refren grany jest biciem podstawowym :)

Mam nadzieje że się podoba pozdrawiam Klaudia :) Miłego grania :)

środa, 6 listopada 2013

Wyjazd odwołany !!!

Wczoraj miałam jechać na podanie immunoglobulin. W poniedziałek zadzwoniła pani doktor z Warszawy z wiadomością że z Paryża przyszły pierwsze wyniki. Teraz  chcą pobrać jeszcze jakieś badania dopełniające, które będą wykonane w Polsce. A wiec jedziemy jutro. Jest jednak haczyk na oddziale musimy być o 7:30 a wiec z domu będzie trzeba wyjechać przed 5 :00. A żeby tego było mało gdy pobiorą mi krew tata musi zawieść je do Łodzi tak dobrze słyszeliście tata nie karetka nie kurier tylko tata masakra. W tym czasie jak on będzie jechał do Łodzi ja będę miała podawane immunoglobuliny a wiec do domu wrócimy gdzieś ok. 19:00. Ostatnio miałam infekcje na szczęście jakoś się wyleczyłam i dziś jest okej, ale w moim życiu nie może być spokojnie przeszła mi infekcja no to oczywiście gorzej łykam mam dość nie wiem co mam już robić w takich chwilach jedyną myślą która mnie podnosi na duchu jest to że wcale nie mam najgorzej są dzieci i ludzie bardziej chorzy ode mnie i nie mam na co narzekać ale to i tak jest trudne :(. Na dziś to tyle Postaram sie jutro coś napisać.

piątek, 1 listopada 2013

Wszystkich Świętych

Dawno nie pisałam jest to spowodowane tym ze całkowicie pochlania mnie nauka a to w szkole a to nauka gry na gitarze a to trzeba lekturę czytać no i jeszcze jakby mi mało było postanowiłam wziąć udział w konkursie polonistycznym. Spytacie dlaczego ? A dlatego że jestem ambitną osobą i sądzę że lepiej spróbować i nie mieć wyrzutów że sie nie spróbowało niż nawet nie próbować. Zawsze ale to zawsze trzeba próbować. Ostatnio mówiłam że mam zamiar się zapisać na lekcje tańca ale oczywiście z moim szczęściem tych owych lekcji nie mam :( .Trudno będę samoukiem :) . Jeśli chodzi o zdrowie to akurat jestem chora mam katar, boli mnie gardło i głowa i oczywiście mam gorączkę. Jest nie fajnie ale trzeba myśleć pozytywnie przecież kiedyś przestanie boleć :) ( i nie mam tu na myśli śmiercie :) ). We wtorek jadę do Warszawy do szpitala na przetaczanie immunoglobulin. Moi lekarze znów mają jakiś trop chcą pobrać mi krew na badania na enzymy trawienne to było by logiczne ponieważ czytałam i tym trochę i to właśnie one odpowiadają ja odporność i przybieranie na wadze może wkońcu znajdą to czego szukają. Przyszły pierwsze wyniki z Paryża nie wiem jakie są ponieważ nasza pani doktor nie miała czasu ich sprawdzić :) . Dzisiaj 1 listopada Dzień Wszystkich Świętych pierwszy taki dzień gdy mam kogoś ważnego dla mnie na cmentarzu :( . Ale tego co się już stało nie da rady wrócić trzeba się z tym pogodzić :) . Życzę wam miłego dnia :)